Pierwszy etap prac nad w sumie nową nitką na Żabieńcu prawie zakończony.
Nowa hopa jest 4 metry bliżej zjazdu niż poprzednia i ma 4 metry (dokładnie 3,97 hehe), czyli jest prawie o metr większa od starej.
Niestety przekopanie takiego ogromu ziemi to nie "rurki z kremem"
Musieliśmy wydobyć (to słowo jest najbardziej adekwatne) pełno gruzu znajdującego się w starym lądowaniu. W tym miejscu chciałbym podziękować Stefanowi ;-).
A tu jeszcze widok panoramiczny. Widać nowe dzieło i prawie nowy step-up, który jeszcze czeka kolejna delikatna przebudowa.
Trzymajcie kciuki za rozwój dalszy prac!
Górek.
ale gruzu wykopaliście :D
OdpowiedzUsuńa hopka kozaczek
No taka góra to zdecydowanie nie rurki z kremem hehe. Ładnie to wyglada :D Pozdrówki z WŁA !
OdpowiedzUsuńbrum brum
OdpowiedzUsuńBiała siła, biały stan, biała duma Ku Klux Klan!
OdpowiedzUsuńjutro snieg ma byc wiec na nartach sobie poskaczecie.
OdpowiedzUsuńchuj ci w ryj!
OdpowiedzUsuńjeszcze raz tak powiedz to wam koparką porozjeżdżam tą piaskownicę.
OdpowiedzUsuńTĘ piaskownicę co najwyżej
OdpowiedzUsuńogarniam kregoslup na wiosne :D
OdpowiedzUsuńchuj ci w ryj!
OdpowiedzUsuń